Kobieta zwolniona po urlopie macierzyńskim
Paulina Podgórna była zatrudniona przez dwa lata w firmie Cheil Poland - najpierw jako tester manualny, a później awansowała na menedżerkę. W maju 2024 roku pracowniczka udała się na urlop macierzyński, który wzięła z powodu adopcji dziecka. Jak tłumaczyła w rozmowie z WP Finanse, chciała wrócić do pracy nawet kosztem skrócenia wolnego.
- W maju, po adopcji dziecka, rozpoczęłam urlop macierzyński, łącząc radość z nowej roli z troską o swoją przyszłość zawodową. W listopadzie, mając na uwadze wygasającą w styczniu umowę o pracę, skontaktowałam się z przełożonym, wyrażając gotowość skrócenia urlopu, aby zachować ciągłość zatrudnienia. Otrzymałam informację, że decyzje w tej sprawie zapadną bliżej zimy - powiedziała Paulina Podgórna.
Nagle w grudniu menedżerka w firmie Cheil Poland otrzymała informację, że wygasająca z końcem stycznia umowa nie zostanie z nią przedłużona. Kobieta postanowiła nagłośnić sprawę w mediach społecznościowych - napisała o tym na portalu LinkedIn. "Jako powód tej decyzji podano brak dostępnego stanowiska, co jest dla mnie szczególnie bolesne w świetle faktu, że w firmie wciąż pojawiają się zarówno rekrutacje wewnętrzne, jak i zewnętrzne" - czytamy oświadczenie pracowniczki.
Firma podjęła rozmowy z pracowniczką
Paulina Podgórna podkreśliła w swoim oświadczeniu, że jej sytuacja stanowi przykład tego, z czym muszą się zmagać kobiety na rynku pracy. "Obecna sytuacja jest dla mnie niezwykle trudna, ponieważ odzwierciedla smutną rzeczywistość, z jaką muszą zmagać się kobiety i matki na rynku pracy w Polsce. Oczekiwanie na wsparcie i zrozumienie często zderza się z brakiem stabilności i bezpieczeństwa zawodowego, co pozostawia wiele do życzenia w kwestii równouprawnienia i ochrony pracowników będących rodzicami" - napisała kobieta.
Do sprawy odniósł się Iny Choi, dyrektor korporacyjny w Cheil Poland. Firma spotkała się z Pauliną Podgórną w zeszłym tygodniu. "Kierownictwo wyjaśniło tło decyzji o nieprzedłużeniu jej umowy, było to spowodowane okolicznościami biznesowymi. Podczas spotkania poinformowano, że decyzja firmy nie ma nic wspólnego z jej urlopem macierzyńskim, ponieważ Cheil Poland szanuje wartości społeczne" - przekazał dyrektor firmy. Paulina Podgórna w rozmowie z wirtualnemedia.pl powiedziała, dlaczego nie zaproponowano jej powrotu do firmy. - Usłyszałam, że firma jest bardzo dynamiczna, a przedstawicielka HR nie chciała mnie wyciągać z urlopu macierzyńskiego, bym mogła skupić się na sytuacji rodzinnej - mówiła pracowniczka, która z Cheil Poland jest związana do końca stycznia.
Coraz mniej wolnych działek w stolicy: