Ursynów: fotoradar z al. KEN zarejestrował mniej wykroczeń
Od 2014 roku przy al. Komisji Edukacji Narodowej 105 na warszawskim Ursynowie stoi fotoradar. To jedyne tego typu urządzenie, które jest własnością władz stolicy. W momencie postawienia fotoradaru mieszkańcy krytykowali jego lokalizację. Według informacji portalu haloursynow.pl kierowcy zgodnie twierdzili, że urządzenie postawiono w niezbyt przemyślanym miejscu. - Przez sygnalizacje świetlne nie da się tutaj rozpędzić, więc nie wiem, po co ten fotoradar. Będzie bezrobotny - mówił prześmiewczo jeden z kierowców, pan Grzegorz.
Dane przytaczane przez portal pokazują jednak, że postawienie fotoradaru w al. KEN przyczyniło się do mniejszej ilości przekroczeń prędkości. Przez cały 2024 rok urządzenie uchwyciło 328 samochodów, a 7 lat wcześniej - w 2017 - było ich już 584. Na tle wszystkich fotoradarów w Warszawie ten jest jednym z najmniej efektywnych.
Dla porównania, dwa inne ursynowskie urządzenia złapały znacznie więcej kierowców na przekroczeniu prędkości. W 2024 roku fotoradar na ul. Pułkowej zrobił 7672 zdjęcia, a na ul. Pileckiego - 1537 zdjęć. Pod koniec roku ponownie stanęło urządzenie przy ul. Puławskiej i tylko w jednym miesiącu złapało 680 samochodów.
Czytaj również: To najskuteczniejsze fotoradary w Warszawie i na Mazowszu. "Złapały" tysiące kierowców
Fotoradar z Ursynowa zmieni miejsce. Plany władz
Jak się okazuje, władze Warszawy zastanawiają się nad przeniesieniem fotoradaru z al. KEN w inne miejsce, gdzie będzie lepiej spełniał swoją rolę. - Zaproponowaliśmy Głównemu Inspektoratowi Transportu Drogowego, żeby ten fotoradar przestawić. Jesteśmy w trakcie ustalania dobrego miejsca, co wymaga uzgodnień kilku instytucji, przede wszystkim samego GITD, ale też opinii policji. Mamy w Warszawie kilka miejsc, co do których już wcześniej występowaliśmy o montaż takiego urządzenia - twierdzi Jakub Dybalski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie.
Czytaj również: Nadchodzą Dni Ursynowa 2025. Gdzie i kiedy się odbędą? Są pierwsze szczegóły
Jak podkreśla urzędnik, dziś w tym miejscu o utrzymanie bezpieczeństwa dba inna infrastruktura. Fotoradar był montowany w znacznie innych czasach, "na zupełnie inaczej wyglądającej i funkcjonującej al. KEN". Było to pokłosie serii tragicznych wypadków w tamtej okolicy. Burmistrz Ursynowa Robert Kempa powiedział w rozmowie z portalem haloursynow.pl, że plany przeniesienia fotoradaru go nie dziwią. Chce jednak utrzymania pozostałych tego typu urządzeń w dzielnicy. - Jeśli GITD zostawi go na Ursynowie w innym bardziej niebezpiecznym miejscu, to jestem za przeniesieniem. Lokalizację powinni wskazać na podstawie wytycznych ze strony policji - zaznaczył burmistrz Ursynowa.
Dawne miasta na Mazowszu, zobacz je na zdjęciach:
