- Nie każdy bohater nosi pelerynę... Niektórzy noszą po prostu uniform MZA. Otrzymaliśmy pochwałę, z której wynika, że podczas jednego z nocnych kursów nasz kierowca stanął w obronie nagabywanej pasażerki - przekazali przedstawiciele Miejskich Zakładów Autobusowych.
Kierowca MZA pomógł nagabywanej pasażerce
Kobieta przekazała, że w czasie kursu, gdy była pasażerką, do tego samego pojazdu wsiadł mężczyzna. Ten próbował nachalnie się z nią kontaktować. Patrzył jej przy tym w miejsca intymne. Nic dziwnego, że kobieta przestraszyła się i próbowała oddalić zagrożenie.
- Nie pomagały sygnały słowne, więc pasażerka zaalarmowała kierowcę. Pan Mariusz zatrzymał autobus na najbliższym przystanku i bez wahania osłonił swoim ciałem przestraszoną kobietę, każąc opuścić pojazd natrętowi - dodali przedstawiciele MZA.
Okazało się, że mężczyzna długo nie chciał wysiąść. Zrobił to dopiero, gdy na miejsce wezwano policję.
Czytaj również: Bohaterski pan Wiesław z warszawskich MZA. Sam zatrzymał pijanego kierowcę
- Kierowca wykazał się nie tylko profesjonalizmem swojego zawodu, ale także człowieczeństwem. Wielkie wyrazy podziękowania. Z całego serca życzę Panu Mariuszowi jak najlepiej - napisała sama pasażerka.
Przedstawiciele MZA nie ukrywają, że są dumni z postawy swojego kolegi. Aby zobrazować, jak wyglądała cała sytuacja, pokazali nagranie z kamer monitoringu, na którym widzimy pana Mariusza w bohaterskiej akcji.