Koronawirus w szeregach Legii Warszawa - taka wiadomość obiegła media we wtorek, 12 października. Zarówno klub jak i kibice Wojskowych wstrzymali oddech. Zakażenie Sars-CoV-2 stwierdzono bowiem u jednego z najważniejszych zawodników Wojskowych - Mahira Emreliego. Pojawiły się obawy, że piłkarz opuści dwa ważne spotkania: przeciwko Lechowi Poznań (niedziela, 17 października) oraz przeciwko Napoli (czwartek, 21 października). Oba mecze są znaczące. Starcie z Kolejorzem, będącym obecnie na szczycie tabeli, to dla Legii szansa na odzyskanie twarzy po kilku fatalnych potyczkach w tym sezonie Ekstraklasy. Mecz z Napoli to zaś okazja na umocnienie swojej pozycji w Lidze Europy, w której klub z Łazienkowskiej 3. wygrał już dwa razy - ze Spartakiem Moskwa i Leicesterem City. Wiadomość o wynikach testów napastnika Legii skomentowała na Twitterze Izabela Kruk, rzeczniczka klubu. Co wynika z jej słów? O tym w dalszej części artykułu.
Polecany artykuł:
Mahir Emreli jednak zdrowy - rzeczniczka podała nowe informacje
Mahir Emreli jest reprezentantem Azerbejdżanu. Testy na koronawirusa przeszedł przed planowanym meczem z Serbią w ramach eliminacji do Mundialu. Pozytywny wynik dał pierwszy test. Wówczas wszystko wskazywało na to, że piłkarz będzie musiał opuścić spotkanie reprezentacyjne oraz dwa starcia klubowe. Absencja Emreliego w dwóch ważnych meczach Legii byłaby odczuwalna. Napastnik szybko zyskał bowiem status jednego z filarów klubu w tym sezonie.
Nastroje uspokoiła Izabela Kruk. Rzeczniczka Legii Warszawa napisała na Twitterze, że powtórzenie testu dało wynik negatywny. Emreli nie ma żadnych objawów zakażenia koronawirusem. Ponadto jest zaszczepiony. Dodała, że o sytuacji w klubie będziemy informowani na bieżąco. Wpis rzeczniczki zamieszczamy poniżej.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!