Morderstwo 4-letniego chłopca koło Garwolina. Ojciec zabrał głos

Pod koniec października w Górkach koło Garwolina (woj. mazowieckie) policjanci odkryli zakopane ciało 4,5-letniego chłopca. Zatrzymano 19-letnią matkę i jej 19-letniego partnera. Para usłyszała zarzuty zabójstwa i trafiła do aresztu. Kobieta jest w ciąży i ma jeszcze jedno 8-miesięczne dziecko.

Morderstwo chłopca koło Garwolina. "Mam nadzieję, że Karolina i Damian dostaną dożywocie"

Do tej wstrząsającej sprawy odniósł się w rozmowie z Wirtualną Polską biologiczny ojciec Leona. - W internecie wylał się ogromny hejt, a wiele osób nie zna naszych historii. Jestem wstrząśnięty tym, co się wydarzyło. Do tej pory nie mogę dojść do siebie. Pierwszego dnia płakałem całą noc. Żałowałem, że nie udało mi się odzyskać kontaktu z synkiem - powiedział mężczyzna, wspominając przy tym, o trudnej przeszłości - zarówno swojej jak i Karoliny, matki chłopca.

- (...) Miałem też swoje problemy, które wpłynęły na moją relację z synem. Nie chciałem, żeby mnie widział w takim stanie, w jakim wtedy byłem. Nie miałem warunków, żeby to wszystko udźwignąć. Nie chcę opowiadać o szczegółach, bo to są bardzo wrażliwe kwestie, to wszystko było dla każdej ze stron trudne. Ale to nie tak, że nie chciałem tego dziecka lub migałem się od opieki nad nim - zapewnił.

- Dopiero niedawno zacząłem wychodzić na prostą. Myślałem, żeby odzyskać prawa do Leosia. Chciałem zbudować z nim kontakt na nowo. Teraz mam pracę, stabilną sytuację. Żałuję, że nie podjąłem żadnych kroków wcześniej - zaznaczył.

- Nie byłem najlepszym ojcem, ale mam nadzieję, że Karolina i Damian dostaną dożywocie - podsumował w rozmowie z WP.