Marzenie z dzieciństwa
Każdy z nas będąc dzieckiem marzy o tym, kim zostanie gdy dorośnie. Ewelina Drelich chciała być lekarzem, ale szybko zweryfikowała swoje plany. Miała za to smykałkę do matematyki i tak wylądowała na studiach automatyki i robotyki na Politechnice Warszawskiej. Wybrała specjalizację biorobotyka z nadzieją, że będzie mogła od tej strony pomagać ludziom.
Temat protezy dłoni pojawił się przy okazji pracy przejściowej, kiedy Ewelinie Drelich zaproponował go promotor.
Polecany artykuł:
Za duży projekt na pracę inżynierską
Pierwotnie Ewelina Drelich na pracę inżynierską chciała wykonać całego humanoidalnego robota.
- Profesorowie powiedzieli, że nie ma mowy, że nie dam rady tego zrobić sama w czasie, jaki jest przewidziany na pracę inżynierską i zaproponowali, abym się skupiła na konkretnej części - wspomina Ewelina.
Już wcześniej w czasie przygotowań natrafiła na artykuł o protezach dla dzieci, których na rynku jest bardzo mało. Zaskoczyły ją też ceny protez, które mogą sięgać nawet do 75 tysięcy dolarów!
- Jestem z małej miejscowości, z niezbyt zamożnej rodziny... Stwierdziłam, że może podrążę trochę w temacie i w ten sposób mogę pomóc takim ludziom po amputacjach i stworzyć protezę, która będzie tania a zarazem funkcjonalna.
Proteza projektu Eweliny Drelich składa się z mechanizmu bazowego mechanicznego i elektronicznego a dodatkowo jest wzbogacona o elementy drukowane drukiem 3 D. Te elementy mogłyby być drukowane na bieżąco, dzięki czemu byłyby dostosowywane do różnej wielkości wraz ze wzrostem dziecka.
- Dzięki temu wraz ze wzrostem dziecka wymianie podlegałyby tylko elementy bazowe. Cały mechanizm pozostałby bez zmian, co znacznie ograniczyłoby koszty takiej protezy.
Ostatnio studentce Politechniki Warszawskiej wpadła w oko trójpalczasta proteza, którą reklamowano jako oddającą w pełni zakres ruchu dłoni. Jednak to nie tylko o zakres ruchu chodzi, ale też estetykę.
- Są badania pokazujące, że jeśli ta ręka nie jest dokładnie taka jak ludzka ręka, to u takiego dziecka-pacjenta pozostaje pewien dyskomfort psychiczny. Tymczasem proteza bardziej przypominająca rękę pomaga w szybszej nauce sterowania nią.
Przed zespołem Eweliny Drelich nie lada wyzwanie, bo cały mechanizm do poruszania dłonią chcą umieścić w niej samej, podczas gdy nawet sama natura większość mięśni za to odpowiedzialnych umieściła w części przed łokciowej. Teraz jednak 9-osobowy międzywydziałowy zespół zajął się opracowywaniem ruchu kciukiem.
- Chcemy, żeby zachowywał się, miał tą samą kinematykę ruchu jak ludzki kciuk, a także dawał podobne siły uchwytu. Temat jest bardzo rozwojowy. W przypadku dobrych wyników moglibyśmy się skupić na całej dłoni, zbudować odpowiedni mechanizm i pracować nad jego miniaturyzacją - mówi kierujący zespołem dr inż. Witold Rządkowski.
Ewelina Drelich liczy, że projekt będzie mogła dalej rozwijać w ramach pracy doktorskiej i że wtedy uda się jej opracować model pełnej protezy dłoni.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!