Ewelina Drelich w trakcie pracy nad projektem

i

Autor: Politechnika Warszawska - materiały prasowe

Na Politechnice Warszawskiej powstaje wyjątkowa proteza dłoni. Jej projektantka miała być lekarzem

2021-10-15 9:20

Ewelina Drelich szybko zrozumiała, że nie może zostać lekarzem. Widok krwi sprawiał, że mdlała. Swoje chęci, aby pomagać innym, postanowiła zrealizować w inny sposób. Dostała się na studia automatyki i robotyki, specjalność biomechanika i biorobotyka. Teraz tematem jej pracy inżynierskiej stała się... modułowa proteza dłoni.

W formie dieta DASH

Marzenie z dzieciństwa

Każdy z nas będąc dzieckiem marzy o tym, kim zostanie gdy dorośnie. Ewelina Drelich chciała być lekarzem, ale szybko zweryfikowała swoje plany. Miała za to smykałkę do matematyki i tak wylądowała na studiach automatyki i robotyki na Politechnice Warszawskiej. Wybrała specjalizację biorobotyka z nadzieją, że będzie mogła od tej strony pomagać ludziom.

Temat protezy dłoni pojawił się przy okazji pracy przejściowej, kiedy Ewelinie Drelich zaproponował go promotor.

Za duży projekt na pracę inżynierską

Pierwotnie Ewelina Drelich na pracę inżynierską chciała wykonać całego humanoidalnego robota.

- Profesorowie powiedzieli, że nie ma mowy, że nie dam rady tego zrobić sama w czasie, jaki jest przewidziany na pracę inżynierską i zaproponowali, abym się skupiła na konkretnej części - wspomina Ewelina.

Już wcześniej w czasie przygotowań natrafiła na artykuł o protezach dla dzieci, których na rynku jest bardzo mało. Zaskoczyły ją też ceny protez, które mogą sięgać nawet do 75 tysięcy dolarów!

- Jestem z małej miejscowości, z niezbyt zamożnej rodziny... Stwierdziłam, że może podrążę trochę w temacie i w ten sposób mogę pomóc takim ludziom po amputacjach i stworzyć protezę, która będzie tania a zarazem funkcjonalna.

Proteza projektu Eweliny Drelich składa się z mechanizmu bazowego mechanicznego i elektronicznego a dodatkowo jest wzbogacona o elementy drukowane drukiem 3 D. Te elementy mogłyby być drukowane na bieżąco, dzięki czemu byłyby dostosowywane do różnej wielkości wraz ze wzrostem dziecka.

- Dzięki temu wraz ze wzrostem dziecka wymianie podlegałyby tylko elementy bazowe. Cały mechanizm pozostałby bez zmian, co znacznie ograniczyłoby koszty takiej protezy.

Ostatnio studentce Politechniki Warszawskiej wpadła w oko trójpalczasta proteza, którą reklamowano jako oddającą w pełni zakres ruchu dłoni. Jednak to nie tylko o zakres ruchu chodzi, ale też estetykę.

- Są badania pokazujące, że jeśli ta ręka nie jest dokładnie taka jak ludzka ręka, to u takiego dziecka-pacjenta pozostaje pewien dyskomfort psychiczny. Tymczasem proteza bardziej przypominająca rękę pomaga w szybszej nauce sterowania nią.

Przed zespołem Eweliny Drelich nie lada wyzwanie, bo cały mechanizm do poruszania dłonią chcą umieścić w niej samej, podczas gdy nawet sama natura większość mięśni za to odpowiedzialnych umieściła w części przed łokciowej. Teraz jednak 9-osobowy międzywydziałowy zespół zajął się opracowywaniem ruchu kciukiem.

- Chcemy, żeby zachowywał się, miał tą samą kinematykę ruchu jak ludzki kciuk, a także dawał podobne siły uchwytu. Temat jest bardzo rozwojowy. W przypadku dobrych wyników moglibyśmy się skupić na całej dłoni, zbudować odpowiedni mechanizm i pracować nad jego miniaturyzacją - mówi kierujący zespołem dr inż. Witold Rządkowski.

Ewelina Drelich liczy, że projekt będzie mogła dalej rozwijać w ramach pracy doktorskiej i że wtedy uda się jej opracować model pełnej protezy dłoni.

Quiz. Jesienne zwyczaje, które mało kto pamięta

Pytanie 1 z 10
Jak celebrowano dawniej "Dokopiny", czyli święto zakończenia kopania ziemniaków?

Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!