W poniedziałek, 5 grudnia policja z Białołęki otrzymała zgłoszenie o bójce czterech osób. Doszło do niej w okolicy jednego ze sklepów. Jak się ostatecznie okazało, klient próbował ukraść kilka rzeczy, a ochroniarze starali się go zatrzymać.
Kradzież rozbójnicza... czekolad i kawy
- Agresywny 24-latek kilkukrotnie uderzył pięścią w twarz pracownika ochrony. "Na pomoc" ruszył mu starszy mężczyzna, który wysiadł z zaparkowanej nieopodal toyoty. On również zaatakował pracowników sklepu. W porę zjawili się mundurowi, którzy obezwładnili agresywnych mężczyzn - poinformowała kom. Paulina Onyszko.
Okazało się, że obezwładnieni byli obywatelami Gruzji, którzy próbowali ukraść ze sklepu warte łącznie 27 złotych cztery czekolady oraz kawę. Mężczyźni - ojciec i syn - zostali przewiezieni na komisariat.
Czytaj również: Wzniecali pożar za pożarem, żeby zarobić na ich gaszeniu. Strażacy OSP staną przed sądem
- Śledczy przesłuchali pracowników ochrony, którzy brali bezpośredni udział w tym zdarzeniu. Materiał procesowy zgromadzony w tym postępowaniu przekazali do Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga-Północ, która wszczęła śledztwo. Tam też obywatele Gruzji zostali przesłuchani - dodała Onyszko.
Obaj mężczyźni, objęci dozorem policji, są podejrzani o kradzież rozbójniczą i uszkodzenia ciała. Może im grozić kara od roku do 10 lat więzienia.