Opady deszczu w Polsce. Minister zabiera głos
- Jesteśmy w pełnej gotowości. Mamy pełną koordynację i współdziałanie - podkreślił w rozmowie z VOX FM Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier i minister obrony narodowej. Ta deklaracja padła w kontekście groźby podtopień czy powodzi dla południowych regionów Polski.
- Są gotowe łodzie saperskie, amfibie, śmigłowce. Przesunęliśmy ten sprzęt na południe Polski do zgrupowań, które zostały tam utworzone, żeby były dostępne jak najszybciej - powiedział wicepremier. W akcji biorą udział zarówno Wojska Obrony Terytorialnej, jak i Wojska Lądowe.
Wojska są gotowe do pomocy w każdym zakresie: począwszy od wsparcia dla Państwowej Straży Pożarnej, ewakuacji ludności po ewentualne wysadzanie wałów przeciwpowodziowych, gdyby zaszła taka dramatyczna konieczność.
Największym zagrożeniem są małe rzeki
W każdym województwie powstał sztab kryzysowy, który koordynuje działania i w razie nasilania się kryzysu może wystąpić do ministerstwa obrony o konieczną pomoc.
W magazynach wojska są zabezpieczone dziesiątki czy wręcz setki tysięcy worków z piaskiem. Na razie ministerstwo nie otrzymało jednak zgłoszeń o tego typu wsparcie ze strony podmiotów samorządowych. Również polskie zbiorniki retencyjne są gotowe na przyjęcie napływu nadmiarowej wody.
- Najtrudniejsza sytuacja jest z małymi rzekami, strumykami, które bardzo szybko, w ciągu kilku ledwie godzin potrafią nabrać wody do bardzo wysokich rozmiarów - zauważył minister Kosiniak-Kamysz pytany o przygotowywanie się i obserwację poziomu wód.
Dolny Śląsk szykuje się na wielką wodę. Strażacy układają worki z piaskiem, zdjęcia: