Moduł przechodni
100 dni - tyle trwało zaprojektowanie, wybudowanie i wykończenie budynku modułowego, który stanął na terenie Szpitala Czerniakowskiego przy ul. Stępińskiej. Przez najbliższe pół roku będzie on pełnił funkcję Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. W podziemiu znajdą się pomieszczenia techniczne i magazynowe. Parter to już przestrzenie charakterystyczne dla SORu - m.in. rejestracja i poczekalnie, gabinety badań, sale: obserwacyjna, resuscytacyjno-zabiegowa, wstępnej intensywnej terapii. Piętro będzie wykorzystane dla potrzeb administracyjnych. W wyniku rozbudowy łączna powierzchnia użytkowa oddziału ratunkowego zwiększy się o blisko 600 m².
Budynek modułowy kosztował prawie 5 mln zł. Inwestycja została sfinansowana ze środków m.st. Warszawy. Nic więc dziwnego, że za pół roku, kiedy zakończy się remont właściwego SORu w szpitalu, budynek modułowy będzie miał kolejne zastosowanie. - Docelowo będzie się tu mieściło od 12 do 15 łóżek szpitalnych. On zasili potrzeby rozwijającego się oddziału chorób wewnętrznych, a konkretnie chorób metabolicznych - mówi Paweł Obermeyer, prezes zarządu Szpitala Czerniakowskiego. - To stworzy całość przestrzeni do leczenia chorób metabolicznych.
Remont SORu trwa już jakiś czas, jednak to w czasie prac okazało się, że niemożliwym jest zmieszczenie administracji i bieżącego oddziału tuż obok remontowanej przestrzeni. SOR będzie można przenieść w miejsce docelowe za kilka miesięcy.
Polecany artykuł:
Miliony na inwestycje
Dosłownie dwa tygodnie temu oddano do użytku pawilon, w którym mieści się rezonans magnetyczny. Dofinansowanie na ten cel pochodzi z urzędu marszałkowskiego.
W najbliższym czasie również z funduszy urzędu marszałkowskiego do szpitala ma trafić 7 mln zł w ramach programu informatycznego. 4 mln zł ma pochodzić z kolei z projektu wyrównywania szans i zrównoważonego rozwoju w województwie mazowieckim.
Mimo kolejnych inwestycji i rozwiązań w stylu budynku modułowego, władze Szpitala Czerniakowskiego myślą o przeniesieniu części ze swoich oddziałów.
- Jestem po rozmowach z miastem, z biurem polityki zdrowotnej, z panią prezydent Kaznowską, na temat przesunięcia niektórych z naszych oddziałów, a na pewno oddziału neurologicznego a konkretnie pododdziału udarowego do Szpitala Południowego. Ponieważ tam jest dużo lepsza infrastruktura. Mamy wstępną zgodę NFZ, że przesunięcie części czy całego naszego kontraktu w inne miejsce na terenie Warszawy jest możliwe. Tam jest infrastruktura i sprzęt, które by z pewnością lepiej zaopatrywał pacjentów, niż u nas - mówi prezes Paweł Obermeyer i dodaje, że rok rocznie na Mazowszu występuje ok. 10 tys. udarów niedokrwiennych, z czego leczonych kompleksowo jest zaledwie 2 tys.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!
