Jeden powód opóźnienia
Według Zarządu Dróg Miejskich termin zakończenia robót przesunął się o ponad cztery miesiące z powodu Marszu Niepodległości. Wykonawca prac przed marszem rozpoczął sprzątanie placu budowy - przygotowanie do takiego wydarzenia oznaczało zabezpieczenie placu budowy. To trochę taki eufemizm, bo w wielu miejscach oznaczało to zasypanie niektórych rzeczy, które się tam udało zrobić. Kilka tygodni po 11 listopada trzeba było wszystko odkopać, przywieźć materiały. De facto w grudniu wykonawca prac zdołał wrócić na placu budowy do stanu z października - tłumaczy Jakub Dybalski, rzecznik ZDM-u.
Opóźniona została także część prac, których nie można wykonać zimą, a były zaplanowane akurat późną jesienią. To roboty związane między innymi z kanalizacją, asfaltowaniem czy sadzeniem roślinności. Bez ich wykonania nie możliwy był dalszy postęp prac, więc te utknęły. Z tego powodu Rondo Dmowskiego w nowym wyglądzie ma być gotowe dopiero w maju.