Zdj. ilustracyjne

i

Autor: Pexels Zdj. ilustracyjne

Z Warszawy

Rosyjska DJ-ka wystąpi w Polsce, złożono w tej sprawie petycję. "Brak szacunku"

2025-03-26 14:53

25 kwietnia w klubie Smolna 38 w Warszawie wystąpi sławna rosyjska DJ-ka Nina Kraviz, co wzbudza kontrowersje wśród polskiej i ukraińskiej sceny klubowej. Artystce od lat zarzuca się brak jednoznacznego potępienia ataku Rosji na Ukrainę. W tej sprawie utworzono nawet petycję przeciwko występowi Niny Kraviz. Jej autorzy mówią o "braku szacunku" m.in. wobec Ukraińców.

Nina Kraviz wystąpi w warszawskim klubie. Kim ona jest?

Światowej sławy didżejka Nina Kraviz wystąpi 25 kwietnia 2025 r. w klubie Smolna 38 w Warszawie. To jedna z bardziej rozpoznawalnych artystek, jeśli chodzi o muzykę elektroniczną. Na swoim koncie ma występy w licznych sławnych klubach na całym świecie. Wykonuje muzykę zaliczaną do gatunku deep house. Pochodząca z Rosji Nina Kraviz była również odpowiedzialna za ścieżkę dźwiękową do gry "Cyberpunk 2077". Jako pierwsza na świecie didżejka wystąpiła ze swoim setem na Wielkim Murze Chińskim.

Zbliżający się występ artystki wzbudza wiele kontrowersji wśród przedstawicieli polskiej i ukraińskiej sceny klubowej. "Gazeta Wyborcza" zauważa, że Nina Kraviz nigdy nie sprzeciwiła się jednoznacznie atakowi Rosji na Ukrainę. Od wielu lat wygłaszała kontrowersyjne opinie. W 2013 roku podważała historyczne fakty mówiące o tym, że Józef Stalin zabił 20 milionów Sowietów. Opisywała to jako "propagandowe informacje z Wiki". Z kolei w 2016 roku Kraviz umieściła mema przedstawiającego Władimira Putina na imprezie rave z podpisem "nie lekceważcie Rosjanina".

Petycja przeciwko występowi Niny Kraviz w Warszawie

Didżejka tuż po wybuchu wojny w Ukrainie opublikowała krótki film, na którym pisze na kartce słowo oznaczające po rosyjsku "pokój". Ukraińscy artyści zarzucali Ninie Kraviz, że to wideo jest wyrazem poparcia dla Putina. Wprawdzie w maju 2022 didżejka umieściła oświadczenie, gdzie sprzeciwia się przemocy, ale nie odniosła się konkretnie do wojny. Władze niektórych festiwali muzyki elektronicznej odwołały wtedy występy Niny Kraviz, jednak i tak wystąpiła ona m.in. na Tomorrowland w Belgii czy na węgierskim Sziget.

Kiedy pojawiła się informacja o występie didżejki wraz z artystami z rosyjskiej wytwórni muzycznej Trip, w polskim świecie klubowym zawrzało. Wyrazem niezadowolenia stała się petycja, która pojawiła się w internecie w poniedziałek, 24 marca. W momencie pisania tekstu złożono prawie 700 podpisów. Autorzy petycji domagają się odwołania występu Niny Kraviz.

"Promowanie osoby, która nie potępiła rosyjskich zbrodni wojennych, to brak szacunku nie tylko wobec narodu ukraińskiego, ale także wobec wszystkich, którzy oddali życie w walce o wolność i sprawiedliwość – w tym Polaków i innych cudzoziemców walczących po stronie Ukrainy" - czytamy w treści petycji. Jak również twierdzą autorzy pisma, "Smolna twierdzi, że ich decyzja opiera się wyłącznie na muzyce, ignorując szerszy kontekst polityczny (a także prawo narodu ukraińskiego do obrony w tej wojnie)". O komentarz w tej sprawie nasza redakcja zapytała właścicieli klubu Smolna 38. Gdy otrzymamy odpowiedź, zaktualizujemy artykuł.

Galeria Bemowo w Warszawie, zdjęcia:

ROSJA TO UPADAJĄCE IMPERIUM! Prof. Markowski: co PO PUTINIE?