Kierowca samochodu osobowego potrącił na przejściu dla pieszych kobietę, a następnie wjechał w przystanek autobusowy. Wskutek wypadku jedna osoba zmarła na miejscu, druga kobieta zmarła w szpitalu.
Do szpitala trafiły ponadto trzy kobiety - 33-latka, 34-latka i 48-latka, które przyjęto z obrażeniami głowy i kończyn dolnych. 3,5-letnie dziecko przewieziono w stanie ciężkim, ale stabilnym; ma uszkodzoną twarzoczaszkę oraz nogi. Kierowcy nic się nie stało. Policja podawała, że 45-letni mężczyzna, który spowodował wypadek, był trzeźwy.
Czytaj również: Wstrząsający wypadek na Mokotowie. Policja wystosowała pilny apel
Rafał Trzaskowski o dramatycznym wypadku w Warszawie
"Sytuację zarejestrował miejski monitoring, jako miasto w pełni współpracujemy z policją. Nie tylko w kwestii wyjaśnienia tej sprawy, ale kolejnych działań na rzecz poprawy bezpieczeństwa i bezwzględnego tępienia łamania prawa" - przekazał Trzaskowski na platformie X.
"Tragiczny wypadek na Mokotowie. Kilka osób rannych, są pod opieką lekarzy. Dwie niestety zmarły. Składam kondolencje ich rodzinom i bliskim. Teraz oczywiście kluczowy jest powrót do zdrowia osób poszkodowanych w wypadku. Ale ważne jest też ustalenie przyczyn zdarzenia" - wskazał.
Prezydent stolicy zapewnił, że miasto inwestuje w bezpieczeństwo na drogach i sukcesywnie przebudowuje przejścia dla pieszych. "W ostatnich latach zrealizowaliśmy ponad 500 takich inwestycji. Ale nawet najbezpieczniejsza infrastruktura może nie uchronić przed bezmyślnością na drodze i piratami drogowymi" - napisał.