Problemy dla podopiecznych
Jesienią ubiegłego roku Mazowiecki Urząd Wojewódzki przeprowadził kontrolę, która wykazała szereg nieprawidłowości w dotychczasowym miejscu na Pradze-Północ i stąd decyzja o przenosinach. Nowa lokalizacja to jednak ogromny dystans dla podopiecznych.
- To ponad godzina drogi komunikacją miejską. To w przypadku matek i dzieci, korzystających do tej pory z praskiej placówki, jest duże utrudnienie. Wymaga zmian szkół, powoduje, że te kobiety nie mogą wrócić na rynek pracy - mówi Krzysztof Michalski ze stowarzyszenia Porozumienie Dla Pragi.
Czytaj również: Wielka zbiórka dla mieszkańców Warszawskiego ZOO. Liczą na konkretne przysmaki
Brak konsultacji
Ratusz zadecydował o przeniesieniu bez wcześniejszych konsultacji z mieszkańcami. Radni mówią, że o sprawie dowiedzieli się po fakcie.
- Nawet wspólnota mieszkaniowa, w której znajduje się ten dom, została zaskoczona. Mieszkańcy Pragi-Północ oraz organizacje społeczne popierają i wspierają funkcjonowanie placówki w dotychczasowym miejscu. Odbywają się tu cyklicznie różne wydarzenia, na przykład turnieje charytatywne czy zbiórki świąteczne - dodaje radny PiS Karol Szyszko.
Radni przygotowali petycję w sprawie pozostawienia Domu Samotnej Matki na Pradze i zbierają podpisy. Ratusz zapewnia natomiast, że żadna kobieta nie zostanie bez pomocy ze strony miasta.
ZOBACZ TAKŻE: