O niebezpiecznym mężczyźnie, który atakował ludzi w podwarszawskiej Zielonce pisaliśmy w TYM artykule.
Jak podał PAP asp.sztab. Tomasz Sitek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wołominie, działania podjęto po serii niepokojących zawiadomień, które wpływały do komisariatu w Zielonce.
"Policjanci otrzymali dwa zgłoszenia o mężczyźnie poruszającym się osobową mazdą, który po zatrzymaniu i opuszczeniu swojego pojazdu podszedł do nich i bez żadnej zapowiedzi oraz bez powodu ukuł jednego z nich w nogę, drugiego w dłoń przedmiotem przypominającym kolec lub igłę" – wyjaśnił.
Tego samego dnia policjanci otrzymali informację od innych osób, które mogły paść ofiarą prawdopodobnie tego samego napastnika. "W dwóch przypadkach chodziło o znieważenie poprzez kierowanie w stosunku do poszkodowanych słów powszechnie uznanych za obelżywe i wulgarne" – dodał policjant. Do funkcjonariuszy wpłynęło zgłoszenie od motocyklisty, któremu kierowca mazdy miał zajechać drogę, zmusić do gwałtownego hamowania, co zakończyło się upadkiem kierowcy jednośladu na drogę o dużym natężeniu ruchu. "Podobna sytuacja spotkała też innego mieszkańca Zielonki" – przekazał asp.sztab. Sitek.
Zielonka: dokonał serii ataków igłą na przypadkowe osoby - kto jest sprawcą?
Policjanci ustalili, że za wszystkimi zdarzeniami stoi najprawdopodobniej ta sama osoba. Ustalili także personalia podejrzewanego, a prokurator Prokuratury Rejonowej w Wołominie wszczął na podstawie zgromadzonych materiałów śledztwo i wydał postanowienie o zatrzymaniu 42-latka.
Jak ustaliła PAP, jest to mieszkaniec Zielonki, w przeszłości pełniący służbę w wojsku, także na misjach zagranicznych. Podejrzany usłyszał w prokuraturze sześć zarzutów w tym m.in. znieważenia osób, naruszenia czynności narządów ciała, narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Jak przekazała PAP prok. Katarzyna Skrzeczkowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, 42-latek nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia, w których przedstawił odmienną - od ustalonej w toku śledztwa - wersję wydarzeń.
Sąd Rejonowy w Wołominie przychylił się do wniosku prokuratury o umieszczenia podejrzanego w areszcie śledczym na trzy miesiące. Z ustaleń PAP wynika, że mężczyzna został objęty opieką lekarską
Polecany artykuł: