W Płońsku wezwany na tamtejszy cmentarz patrol policji ukarał mandatem 76-letnią mieszkankę tego miasta, która kradła kwiaty z wiązanek na grobach. Kobieta początkowo zaprzeczała, ale ostatecznie przyznała się do kradzieży. Tłumaczyła, że wiązanki leżały już długo i nikomu nie były potrzebne.
Czytaj również: Policja dostała dramatyczny sygnał, od razu ruszyli. Mężczyzna mógł rzucić się pod pociąg
Seniorka kradła kwiaty z grobów na cmentarzu
Jak poinformowała rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Płońsku kom. Kinga Drężek-Zmysłowska, osoby odwiedzające w środę groby bliskich na cmentarzu przy ul. Wolności powiadomiły, że "starsza kobieta kradnie kwiaty z wiązanek leżących na grobach".
- Wskazana 76-letnia płońszczanka w rozmowie z policjantami, którzy przyjechali na miejsce, wszystkiemu zaprzeczyła. Twierdziła, że sztuczne kwiaty, które schowała do kieszeni i reklamówki, wzięła z wiązanek wyrzuconych na śmietnik - przekazała kom. Drężek-Zmysłowska. Dodała, iż ostatecznie seniorka przyznała się do kradzieży, oświadczając jednak, że "brała kwiaty, gdyż wiązanki leżały już długo i nikomu nie były potrzebne".
Jak zaznaczyła rzeczniczka płońskiej policji, w związku z popełnionym wykroczeniem policjanci ukarali 76-latkę mandatem karnym.