By uniknąć więzienia, niektórzy przestępcy są gotowi uciec do innego kraju. Ci zaś, którzy nie mają takich możliwości lub czasu na błyskawiczne czmychnięcie przed wymiarem sprawiedliwości, szukają innych sposobów. Niektórzy, zaskoczeni przez policję, wymyślają coś na poczekaniu, gdy mundurowi pukają już do ich drzwi. Tak zachował się 40-letni mieszkaniec Pragi Północ, za którym Sąd Okręgowy w Warszawie wydał list gończy. Na mężczyźnie ciążyła odpowiedzialność za rozbój oraz udział w zorganizowanej grupie przestępczej dokonującej oszustw metodą "na policjanta". Funkcjonariusze namierzyli go w mieszkaniu jego matki. Gdy kobieta w końcu otworzyła im drzwi, poszukiwanego nigdzie nie było widać. Jak się wkrótce okazało, bawił się z policją w chowanego.
Polecany artykuł:
Kryjówka godna przedszkolaka
Poszukiwanemu groziło 8 lat odsiadki. Policjanci byli więc pewni, że mężczyzna będzie próbował uniknąć zatrzymania. Ustalenia pozwoliły im namierzyć miejsce jego pobytu - mieszkanie matki przy ul. Stalowej. Po krótkiej obserwacji lokalu w jednym z okien zauważyli mężczyznę, który z wyglądu pasował do rysopisu poszukiwanego. Mimo iż wielokrotnie pukali do drzwi, nikt nie otwierał, a głosy, które dało się wcześniej słyszeć wewnątrz, nagle ucichły.
Polecamy: FB ESKA Warszawa News - informacje ze stolicy i regionu
Polecany artykuł:
W końcu matka mężczyzny zdecydowała się wpuścić funkcjonariuszy. Utrzymywała jednak, że syna nie ma w mieszkaniu i nie widziała się z nim przez ostatnie dwa tygodnie. Kryminalni nie dali jej wiary i przystąpili do przeszukania. Nie zajęło im to wiele czasu - zauważyli czubek głowy 40-latka wystający zza jednego z łóżek. W ten sposób zabawa w chowanego dobiegła końca, a poszukiwany został przewieziony do komendy przy ul. Jagiellońskiej, skąd trafił do więzienia.
Źródło: praga-polnoc.policja.gov.pl
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!